zanim następne dyniowe szaleństwo dzisiaj moje odkrycie zeszłego tygodnia - pieczone placki ziemniaczane. nigdy nie było chętnego do smażenia, a nawet jeśli ktoś się odważył to po wszystkim cały dom i ubrania pachniały tłuszczykiem po smażeniu. stąd właśnie mój bunt i placki wylądowały w piekarniku ;)
dodatkowo przepis na sos czosnkowy, po zrobieniu którego już nigdy nie sięgnę po takowy w sklepie.
pieczone placki ziemniaczane
składniki na placki ziemniaczane:
ok 8-10 dużych ziemniaków
2 małe cebule
jajko
0.5-1 szkl mąki (może być bezglutenowa)
2 plastry boczku
chilli - mielone, świeże lub w płatkach
sól, pieprz
składniki na domowy sos czosnkowy:
250g jogurtu naturalnego
2-4 ząbki czosnku
2 łyżki majonezu (opcjonalnie)
sól
pieprz
ziemniaki obieramy i trzemy na tarce, a szczęśliwcy rozdrabniają robotem kuchennym. tp samo robimy z obraną wcześniej cebulką. wbijamy jajko i mieszamy. boczek kroimy w drobną kostkę (lub wyżywamy się na nim tworząc nożem artystyczną mozaikę) i podsmażamy na suchej patelni. do mieszaniny dorzucamy boczek, podsypujemy chili oraz sporą ilością soli i pieprzu.
w zależności od tego jaka wyjdzie nam mieszanina decydujemy czy dodamy mąki czy też nie. jeśli nie udaje nam się z mieszaniny uformować kuli dosypujemy ok 0.5 szkl mąki i mieszamy.
piekarnik nastawiamy na 160 stopni i na blachę rozkładamy papier do pieczenia. rękami odsączając nadmierny płyn z mieszaniny formujemy kule lub inne przedmioty geometryczne i kładziemy na papier. wrzucamy do piekarnika aż będą złociste, czyli na około 30-40 minut.
sos: obieramy ząbki czosnku (najpierw lekko przygniatając je nożem do deski, następnie obierając ze skórki), kroimy w artystyczną mozaikę i zalewamy jogurtem. odstawiamy do lodówki na około 30-60 minut (w tym czasie można przygotować placki ;) ) lub idealnie - na całą noc. wyjmujemy z lodówki i dodajemy majonez dla uzyskania kremowej konsystencji oraz lekko solimy i pieprzymy.
smacznego!
No comments:
Post a Comment