jako dziecko nieznosiłam, teraz uwielbiam - zupy! dzisiaj propozycja z bobu, choć wiem że w Polse sezon na bób już dawno minął może przyda się na przyszły rok. a może znalazł ktoś mrożony bób w polskich sklepach?
jest to jeden z tych przepisów, przy którym nie trzeba się ściśle trzymać przepisu i ilości składników. wrzućcie tyle bobu ile macie lub chcecie zużyć, smak całości można zmieniać na każdym etapie tworzenia tej zupy.
składniki:
ok 600g-1kg bobu
1 mała cebula
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
500g mięsa mielonego
ostra papryka lub chilli
bób wrzucić do garnka, zalać wodą, dorzucić łyżeczkę czubatą soli i gotować do miękkości. nie przejmujcie się jeśli czas ten będzie dłuższy niż zwykle bób wredny jest i lubi się gotować nawet prawie godzinę. po ugotowaiu można skórkę z bobu zdjąć lub zostawić. aby krem nie miał żadnych grudek polecam zdjąć skórkę, aczkolwiek wg mnie skórka urozmaica smak zupy ;)
mięso mielone przełożyć do miski, przyprawić solą i pieprzem a także odrobiną ostrej papryki lub suszonego chilli. wyrabiać mieso przez kilka minut ręcznie, po czym uformować kilka "klopsów" niewiele większych od orzecha włoskiego i położyć na wyłożoą papierem blachę do pieczenia. piekarnik nastawić na 180 stopni i wrzucić mięso na ok 25-30 minut.
na patelni rozgrzewamy łyżkę masła i wrzucamy posiekaną cebulę i rozgnieciony fantazyjnie czosnek. lekko podsmażamy i zdejmujemy z gazu. do garnka z ugotowanym bobem dorzucamy podsmażoną cebulę i czosnek. z garnka nie wylewamy całej wody, odlewamy tyle aby pozostały płyn przykrywał delikatnie bób. następnie łapiemy w ręce blender i nie chlapiąc całej kuchni blendujemy na gładki krem. przetestować smak i dodać soli lub pieprzu jeśli potrzeba. zupę wylewać do głębokich talerzy i dodać kilka klopsów.
No comments:
Post a Comment